czwartek, 4 grudnia 2014

Rozdział IV "Wspaniale!"

*Ariana*
Tak! Nareszcie mi się udało. Ona tu zostanie, a on... A on będzie ze mną!
*Violetta*
Obudziłam się. Patrzyłam się w sufit. Przekręciłam głowę. Słońce świeciło bardzo mocno. Zerwałam się.
-Która godzina?-krzyknęłam. Spojrzałam na telefon : 7.30. Pół godziny! Spóźnię się do Studia! Oooo! Dostałam sms od Leona!
Musimy pilnie porozmawiać.
Czekam w Studiu.
Kocham Cię <3
O czym on chce ze mną porozmawiać? Dobra nieważne... Muszę się ubrać. Wyszłam z domu i skierowałam się w stronę mojej szkoły. Przed wejściem do Studia czekał na mnie Leon.
-Chciałbym, żebyś dowiedziała się tego ode mnie...- powiedział. Ooooo nieźle się zaczyna.- Bo rodzice Ariany...
-Cholera! Nie powtarzaj przy mnie tego imienia...
-O, widzę że nie przyjmiesz tego najlepiej... No więc rodzice Ar... no wiesz kogo, zorganizowali jej trasę koncertową...
-Wspaniale! Nie będzie jej tu z nami!-krzyknęła Viola i rzuciła mi się na szyję.
-Ale ja jadę z nią...
-Jak to?
-Moi rodzice  i jej rodzice się... no no się bardzo dobrze znają i kazali mi z nią jechać- powiedział i usiadł na ławce. Usiadłam obok niego. - Nie chciałem...
-Nie przejmuj się... Ymmmm... Pojadę z tobą!- krzyknęłam.
-To wspaniały pomysł. Tylko obawiam się, że nie dadzą ci pokoju.
-Jaki problem jest mieszkać z tobą?- usiadłam mu na kolanach. Zawiesiłam ręce na szyję  i pocałowałam.
-Nie ma żadnego problemu. Wyjeżdżamy jutro. Po lekcjach pójdę do ciebie i się razem spakujemy, okej?-spytał się. Pokiwałam głową i poszliśmy na lekcje.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz